Hej!
Z dwóch tygodni przerwy w pisaniu zrobiły się prawie cztery. Wasze blogi czytam na bieżąco, ale jakoś nie mogłam się zebrać do napisania u siebie.
A im dłużej zwlekałam tym było trudniej. Jednak nie chcę znikać stąd na zawsze, więc czuję potrzebę zaktualizowania mojej sytuacji dietowej.
WYMIARY Z 11 LIPCA
waga (9 czerwca) - 63,8 kg;
waga (11 lipca) - 61,2 kg;
policzki: 44,5 cm; -0,5 cm
szyja: 35 cm; -0 cm
klatka piersiowa: 87 cm; -1 cm
ramię: 29,5 cm; -0,5 cm
talia: 71 cm; -2cm
brzuch: 89 cm; -4 cm
biodra: 97 cm; -2 cm
udo (I): 57 cm; -2,5 cm
udo (II): 41 cm; -2 cm
łydka: 36,5 cm; -0,5 cm
Łącznie jestem mniejsza o 15 cm i lżejsza o 2,6 kg
Jest to bardzo malutki spadek wagowy jak na miesiąc i ma to oczywiście związek z pobytem zagranicą. Przez dwa tygodnie jadłam między 750/950 kcal, ale zdarzyły się dni (dwa lub trzy), gdy przekroczyłam 1000 kcal. Schudłam 0,5 kg na dwa tygodnie... Co prawda byłam przed okresem, ale to
i tak bardzo słabiutki wynik. Mimo wszystko moim celem było utrzymanie wagi oraz kontroli nad jedzeniem i to się udało.
Od ponad tygodnia jestem już w domu i 15 lipca waga pokazała magiczne 59,9 kg! I tak sobie na tej wyczekiwanej granicy balansuję. Dzisiaj waga pokazała 60,1 kg - wiem, że to woda oraz treść żołądkowa, ale chce jak najszybciej wkroczyć twardo na 5 z przodu a 6 pożegnać na ZAWSZE.
10 kg schudłam w około 2 miesiące i tydzień, ale wiem, że zrzucić kolejne 10 kg będzie o wiele trudniej. Aktualnie jem około 500.600 kcal dziennie i na razie będę raczej unikać niższej kaloryki, chyba że jako jeden dzień w tygodniu.
A! Udało mi się ukończyć brzuszkowe wyzwanie, które sobie postawiłam! Zrobiłam te 5 tysięcy brzuszków w czerwcu!💪 efekt? Wyłącznie satysfakcja hahah
Trzymajcie się!
Super, gratuluję Ci wyników!
OdpowiedzUsuńSuper bilanse po 500 - 600 to mega wyczyn, jak włączysz aktywność fizyczną kardio lub interwały lub siłowo - cardio, spadek wagi będzie w tempie ekspresowym. Brzuszki naprawdę nic nie dają, póki nie spalisz całkowicie tkanki tłuszczowej na brzuchu nie zobaczysz efektów. Mówię po sobie bo ćwiczę od 2 lat i sześciopaku jak nie było tak nie mam :D :D brzuch można jedynie wyrobić na siłce albo z mega dobrymi genami :D z resztą brzuch to 80% dieta a tylko 20% ćwiczenia
OdpowiedzUsuńA może nie zauważasz różnicy? Ja przez długo czas też nic nie widziałam mimo ćwiczeń aż ktoś dopiero mi zwrócił na to uwagę
OdpowiedzUsuńGratuluje:) Teraz mamy podobną wagę. Ja ostatnio też nie mam weny, żeby pisać u siebie regularnie.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza! Niesamowite, bo ja zaczynalam w lutym twgo roku i teraz po wakacjach waze wiecej, a ty zaczelas nieco później i juz mnie " wyprzedzilas". To sa wlasnie efekty konsekwencji w dzialaniu. Gratuluje :) jak sie widzi te 5 z przodu to daje to takiego kopa :)
OdpowiedzUsuń