czwartek, 19 grudnia 2019

#3 i am lost

Nie zaktualizowałam swojej wagi ani wymiarów w poprzednią niedzielę
i w przyszłą też tego nie zrobię. Na szczęście nie muszę nikogo przepraszać, bo nikt mnie nie czyta *hehe śmiech przez łzy* Od zeszłej soboty do przyszłego poniedziałku jestem w pracy poza domem. I już od prawie tygodnia nie mam dostępu do wagi! :o aczkolwiek ani razu przez ten czas nie zjadłam obiadu, funkcjonuje na jogurtach i jabłkach (oczywiście maksymalnie po jednym dziennie). Niestety przez ostatnie dwa dni byłam zmuszona zjeść na śniadanie kanapkę ze sklepu, bo miałam zbyt silne zawroty w głowie i ciemno przed oczami. Coraz bardziej boję się świąt
a zwłaszcza wigilii, gdy jedzenie jest wręcz bezdyskusyjnym obowiązkiem...

A jak Ty to przeżyjesz? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz