czwartek, 27 maja 2021

#17 brzuch jak balon

 Hejka! 

                     zjedzone kcal/ spalone kcal

poniedziałek -     380/ 400 

        wtorek -      465/ 500

    środa -     265/ - 

dzisiejsza waga: 65, 1 kg


Mam wrażenie, że ciągle jestem w jakimś błędnym kole i wszystko robię źle. W niedzielę rano ważyłam 65,2 kg i pozwoliłam sobie na około 1000 kcal - na następny dzień było 65,8 kg i dopiero dzisiaj udało mi się wrócić do wagi sprzed 4 dni... Niby jeden dzień nic nie zmienia, ale jestem zła, gdy myślę, że mogłam już ważyć poniżej 65 kg, gdybym sobie wtedy nie poluzowała. Zwłaszcza, że moim celem było 64 kg do końca maja. I to miał być taki łatwy cel. 

Dzisiaj mija dokładnie 3 tygodnie mojego odchudzania. Od 70,8 kg do 65,1 kg. Ponad 5 kg w trzy tygodnie. Wydaje się sporo, ale około 3 kg poleciały mi w pierwszym tygodniu. Mój chłopak powiedział mi kilka dni temu, że już widzi różnicę, ale ja nadal nie. I ciągle mam wydęty brzuch, jakbym była
w ciąży. Macie jakieś sposoby na ten balon w brzuchu? 😞

Trzymam się w diecie IF, choć czuję się trochę dziwnie i jem mniej niż wcześniej. 

I ostatnia sprawa, która spędza mi sen z powiek od początku tygodnia. Moja babcia robi w sobotę imprezę urodzinową. Mnóstwo żarcia i oczywiście tort. Nie wiem jak to przetrwam. Nie pojawienie się nie wchodzi w grę - zwłaszcza, że od jutra będę pomagać w przygotowaniach. Nie boję się tego, że rzucę się na jedzenie. Myślę, że spokojnie dałabym radę nic nie tknąć, ALE ten nieszczęsny tort jawi mi się jako największe niebezpieczeństwo. Boję się, że gdy go zjem to wtedy nie będę już mieć kontroli i popłynę. Jak się od niego wymigać jednocześnie nie wzbudzając podejrzeń? 🙉

Plusy tego tygodnia: zamówiłam w końcu wagę kuchenną (różową!😍)

i za chwilę idę odebrać ją z paczkomatu. 


Trzymajcie się chudo Perełki!

7 komentarzy:

  1. Przetrwasz na pewno. A co do tortu... Powinnaś zjeść. I nie martwić się tym wszystkim na zapas.
    Ja tam bym zjadła gdybym miała taką możliwość. Serio.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mialam podobne mysli z poczatku, dlatego najwazniejsze to isc dalej.
    Fakty sa takie, ze jesz malo, wiec bedziesz chudnac, wbrew fizyce nie da sie dzialac :)
    Ja mam takie wahania wagi doslownie codziennie. Raz jest bardzo malo, raz 300, 500, 700 gram wiecej. Naprawde zalezy od dnia, wiec najlepiej patrzec na wage z perspektywy minimum tygodnia.
    Co do brzucha to chyba normalne. Z rana super plaski a potem lekka ciazowka;p nic sie niw da z tym zrobic, brsuch rosnie nawet po wypiciu wody mineralnej. Jak chcesz mniejszy to chyba jedynie cwiczenia odchudzajace, nawet niw koniecznie na brzuch, ale spalajace tkanke tluszczowa.
    Nie poddawaj sie, bo bardzo dobrze ci idzie, 5kg to duzo. Ja taki spadek osiagnelam po 2 miesiacach ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że czasami chciałabym przeskoczyć prawa fizyki :D a co do brzucha, to chodzi o to, że on nawet z rana nie jest ani trochę płaski :<

      Usuń
    2. W takim razie polecam ruch :p nawet nie trzeba sie pocic, ale spacer codziennie godzinny. Po tygodniu zobaczysz roznice :)

      Usuń
  3. Opcji uniknięcia tortu jest kilka:
    a) problemy żołądkowe
    b) ograniczasz cukier
    c) mówisz, że wydaje ci się, że masz uczulenie na jakiś składnik
    d) jesteś już bardzo najedzona
    e) zwyczajnie ci niedobrze, nie wiesz czemu

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne bilanse. Na wzdety brzuch radzę dużo chodzić. Pomaga. Co do tortu,udawaj, ze masz sensacje żołądkowe

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, zawsze będę o tym przypominać - zastanów się jaki to dzień cyklu, bo woda zatrzymuje się już nawet dwa tygodnie przed okresem. A przy Twoich niziutkich bilansach to niemożliwe, żebyś nie chudła, nawet jeśli raz sobie "pozwoliłaś" na 1000 kcal. Jesteś dla mnie olbrzymią motywacją, podziwiam Cię i za kalorie zjedzone i za spalone <3 Mam wrażenie, że przy Tobie jem jak świnia :p
    Ja też mam problem z brzuchem, po ciąży i cc mi został masakryczny flak. Dlatego kupiłam sobie to hula hop, bo podobno robi talię, ujędrnia skórę na brzuchu i najlepiej właśnie pomaga na wielki bęben. Zwłaszcza to z wypustkami robija tłuszcz, aż się robią siniaki. Zobaczę jak na mnie zadziała, w razie czego będę zachwalać :D

    OdpowiedzUsuń