środa, 8 września 2021

#33 smakowe orgazmy

 Witajcie! 

W najbliższym czasie będę prowadzić trochę koczowniczy tryb życia pomiędzy mieszkaniem a domem rodzinnym, gdyż moi rodzice wyjechali i opiekuję się domem i ogródkiem, choć ogrodniczka ze mnie żadna. Cała ta sytuacja ma jeden ogromny plus - kuchnia w domu rodzinnym na wyłączność 😍 Chcę eksperymentować, uczyć się i rozwijać skrzydła, bo mam tam naprawdę sporo możliwości w porównaniu do kuchni w moim mieszkaniu - zaczynając od wielkości, poprzez różne przyrządy/ akcesoria kuchenne 😅 kończąc na zapleczu z przeróżną suchą żywnością, niemal jakbym była w sklepie (to taka fiksacja mojego ojczyma, który bardzo lubi mieć w zapasie wszelkie makarony, ryże, grochy, fasolki i inne przydatne składniki). Zamierzam jak najlepiej to wykorzystać! Wczoraj miałam dzień tortilli. Co prawda tylko w dwóch wydaniach, bo później wracałam do mojego Niuńka💖


Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że  "picka" na tortilli może być aż tak dobra, i że to się tak da jeść jak zwykłą pizzę i... nie opada 😅 Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zainteresuje Was kaloryka: wrap ze śniadania miał dokładnie 303 kcal a ta pizza 346 kcal. Z kolei mój wczorajszy dzień zamknęłam z bilansem ok. 900 kcal. 

Natomiast dzisiaj mam już na koncie 329 kcal, dzięki wspaniałej owsiance, która jest prowokatorem tego posta 😎Nie mam w tym mieszkaniu odpowiedniej miseczki, żeby się to ładnie prezentowało i  nie robiłam tego zdjęcia z zamiarem publikowania, więc wybaczcie jego prostotę i niewyjściowość 😅💩

W każdym razie, gdy zaczęłam jeść i poczułam jakie to jest ZAJEBISTE, od razu zechciałam się z Wami podzielić. To najlepsza owsianka jaką zrobiłam, a w ostatnim czasie było ich naprawdę sporo. Nie do końca wiem, co zrobiło taką robotę, chyba połączenie wszystkiego ze sobą. 
A więc: 
-> na spód miseczki dałam rozgniecionego banana (prawie całego, kilka plasterków zostawiłam na górę)
-> do płatków owsianych dodałam łyżeczkę erytrolu, napój migdałowy, trochę wody i około 7/8 g BUDYNIU CZEKOLADOWEGO! (pierwszy raz tak zrobiłam)
-> podgotowałam to chwilę na średnim ogniu, ciągle mieszając, aż zgęstniało i wlałam do miseczki 
-> w środek powkładałam mrożone maliny, które szybko się roztopiły dzięki tej gorącej masie
-> na wierzch dałam resztkę banana, jeszcze kilka malin, siemię lniane oraz masło orzechowe

MOJE KUBKI SMAKOWE OSZALAŁY 😍

Wczoraj w końcu poszłam po skierowanie na morfologię z tsh i lekarz dorzucił mi jeszcze potas i żelazo pod kątem anemii... Robię te badania u siebie na wsi, więc kobita zapisała mnie na pobranie krwi dopiero na 17 września! Ale w sumie nie spieszy mi się. 
Waga wciąż utrzymuje się na 55,8, lada moment przyjdzie okres. Te 55 z przodu naprawdę wygląda i brzmi ładnie, ale odnosząc się do komentarza Aanderand, że z taką wagą i wzrostem muszę być "naprawdę szczuplutka", niestety nie ;c Wydawało mi się, że jak osiągnę taką wagę to będę już wyglądać naprawdę szczupło. Czasem, gdy ubiorę się ładnie i odpowiednio zapozuję - tu wystawię nóżkę, tam nieco wciągnę brzuch, czy wypnę pupę - wyglądam naprawdę fajnie, ale gdy stoję przed lustrem w bieliźnie to wydaję mi się, że nawet nie jestem w połowie do tego, jak chciałabym wyglądać 👎

Lecę trochę ogarnąć mieszkanie, 
Trzymajcie się!

6 komentarzy:

  1. Przepiękne zdjęcia jedzonka! Przepis na owsiankę zapisuję :) 55,8kg to bardzo ładna waga! Ani się obejrzysz i będzie 55. Zresztą - patrząc na Twoje postępy, kłaniam się Tobie w pas i szczerze gratuluję! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobiłaś do ładnej wagi i faktycznie przy Twoim wzroście pewnie wyglądasz bosko. Może to co Ci się wydaje niedoskonałe to troszkę skrzywiony obraz siebie. Ja bym bardzo chciała zobaczyć jakieś Twoje foty. Czekam aż wrzucisz w końcu coś:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Merr, z doświadczenia wiem, ze oceniamy siebie zawsze bardziej krytycznie. Schudlam z 10kg od lutego, pasuja ubrania, ale na "golasa" czuje sie jakbym nadal wazyla ponad 70. Rozumiem Cie, ale i tak chyba nadal bede uważać, ze musisz fajnie wyglądać:) przepisy wygladaja przepysznie, podziwiam, ze dajesz rady tak dlugo na takiej kaloryce, jestes bardzo zdeterminowana. Masz teraz jakis konkretny cel wagowy??

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety nie mogę się przekonać do słodkich śniadań. Ale wierzę, że dobre. A pizzę muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najczęściej widzimy się trochę inaczej niż widzą nas inni - pamiętaj o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo apetyczne zdjęcia. Ja bardzo lubię śniadaniową tortillę, z jajecznicą, pieczarkami, szynką, serem żółtym i odrobiną ketchupu. Trochę kalorii, ale jest cudna

    OdpowiedzUsuń